Każdego dnia pochłaniamy określoną liczę posiłków skomponowanych na bazie poszczególnych produktów. Czy zastanawiamy się, co dokładnie jemy? Robiąc zakupy w naszym koszyku ląduje wiele, ale nie każdy pokusi się o to, by czytać etykiety produktów, którym „choć dobrze z oczu patrzy”, mogą być całkiem niezdrowe dla naszego organizmu.
Poza zerkaniem na datę przydatności do spożycia, zwróćmy, więc uwagę na informację o danym produkcie. Przede wszystkim na jego skład. Dzieci, na przykład uwielbiają kolorowe słodycze – cukierki, lizaki, żelki, gumy. W rzeczywistości te pięknie wyglądające słodkości są zlepkiem barwników i konserwantów a lista E, które zostały w nie wrzucone może być naprawdę imponująca. Tylko dziecięcy , infantylny jeszcze umysł, może sądzić, że lizak o smaku truskawkowym może powstać z truskawek. W rzeczywistości, lizak truskawek nigdy nie widział, nawet nie znalazł się w ich towarzystwie. Kolor czerwony zawdzięcza, bowiem odpowiednio dobranemu barwnikowi, a smak regulatorom i aromatom. Taki skład produktu, świadczy o tym, iż jest on całkowicie sztuczny i należy omijać go szerokim łukiem. Niestety, to co zakazane smakuje najlepiej, więc konsekwencja i rozsądek rodziców to w tej materii niezwykle znacząca kwestia. Paczka żelek to coś, co nigdy nie powinno znaleźć się w jadłospisie naszych dzieci. Poza walorami smakowymi, spotęgowanymi poprzez zawartość cukru i całej gamy sztucznych substancji, nie ma w takich produktach, ani grama substancji odżywczych. W zamian jest duża dawka kalorii, które stanowią przyczynę nadwagi u dzieci. Chipsy powinny być poza zasięgiem osób, które nie chcą przybierać na wadze. Są niezdrowym produktem ze względu na dużą zawartość tłuszczu. I choć, amatorów tych smaków nie brakuje i chipsy na rynku miewają się całkiem dobrze, nie powinny stanowić części codziennej diety. Zawartość soli w chipsach powala z nóg. Dodatkowo, różne pikantne sosy do chipsów to tylko potęgowanie niezdrowych nawyków żywieniowych. Z etykiet możemy się też dowiedzieć, jakie alergeny zawiera dany produkt. Szczególnie ważna jest taka informacja, jeśli produkt ma być przeznaczony dla najmłodszych. Powinniśmy, czytać zawartość wagową danych składników w produkcie, aby wiedzieć, czy jest w nim przekroczona dzienna dawka, na przykład soli, czy cukru. Zwracajmy też uwagę, czy na pewno sięgamy z półki, po to co chcieliśmy. Czasem opakowanie może nas zmylić i tak, na przykład, chcąc kupić jogurt sięgamy po coś co jogurtem nie jest. Na etykiecie ma napisane deser mleczny, a nie słowo jogurt. A to już jest duża różnica. Dlatego, na zakupach warto być czujnym, aby w naszym koszyku, a później na talerzu znalazły się wartościowe produkty, które zapewnią nam zdrową, zbilansowaną dietę, tak ważną dla prawidłowego rozwoju.